Mimo że uczestniczkom dolegają rozmaite choroby, zdarzają sie różne przypadłości. Ostatecznie, drobnoustroje nie śpią, mikroby czyhają, a organizm w pewnym wieku ma już swoje potrzeby i kaprysy.
Wątroba, kolka, śledziona, noga... A to tarczyca, a to rana cięta... Czasem kręgosłup, czasem niedobór żelaza.
Złamane serce też może się zdarzyć, ale może ktoś poleci dobre ziółka? Może endokrynolog polecony przez koleżankę pomoże? albo ubezpieczenie chociaż? choroby przewlekłe? nieuleczalne? Konsultacja wskazana!
I pamiętajcie żeby wziąć sylimarol po tych hamburgerach!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz