13 mar 2011

Jubel pierwszej jakości

Jeszcze było jasno, ale jaśniały już uliczne jarzeniówki, gdy więcej niż jedenaście objuczonych jaśniepań zjechało na kolejny swój zjazd.



Już jadło w jadalni. W jadłospisie jabłecznik i jarzynki.



Po jedzeniu - ruszają języki. Jakiż to jazgot!



Jakaż frajda! Hałasują - jota w jotę - jak na jarmarku! Jakżeby inaczej - jaśnieją fizjonomie, błyskają flesze!



Wyjawia się tajemnice! Wymieniają zjawiskowe dekoracje: jednorożce, jedwabniki, jaśki, jamniki i jeże.



Jednakże - już finiszują. Wygasają już dyskusje.




Już czas jechać. Rozbrzmiewają jęki pożegnań - jednakże jaśnieje jutrzenka - nadzieja, że już niedługo nadejdzie kolejny zjazd.

4 komentarze:

cynka- Ewa Mrozowska pisze...

dziękuję Michellko:)

gooseberry pisze...

jak zwykle...super :)

sabi-chic pisze...

hahaha świetny opis jest jedyny w swoim rodzaju :) poniżej link do stempli o których mowa była na spotkaniu u Cynki
http://www.waltzingmousestamps.com/products/off-beat-backgrounds

gatto pazzo pisze...

Buu, że też nie mogło mnie być ;(.