Nowy Rok, nowe postanowienia, nowe spotkania i nowe warsztaty Cynkowe w Stonogach :)
Blejtramowe były delikatne, w beżach i różu.
A po warsztatach odbyło się długo oczekiwane spotkanie Koła.
Czas był już najwyższy. Od poprzedniego spotkania minęło już tyle czasu - biedne gospodynie były głodne wrażeń i zakupów i jak ruuuuuuuuuuszyły w regały...
...to aparat nie nadążał tego udokumentować.
Przy kasie dochodziło do scen dantejskich...
W okolicach pojemnika z papierami powstało zakrzywienie czasoprzestrzeni - jedna z koleżanek odnalazła się tam dopiero po 45 minutach z lekko zdezorientowanym wyrazem twarzy i zdecydowanie lżejszym portfelem.
Kilka przyjaźni zawisło na włosku, kilka dobrze zapowiadających się
znajomości stanęło pod znakiem zapytania - a wszystko przez nieparzyste
ilości epoksydowych kropeczek i kart do Captured Moments.
Po zakupach czas na zasłużony relaks...
Relaks? (A tego nie widziałam? Skąd to wzięłaś? Było więcej tego??? A w turkusie?)
Niektórzy nie wytrzymywali napięcia...
Dziewczęta, jak zawsze było wspaniale. Materiał dowodowy nieco ubogi, ale za to mam 2 scrapy, kilka tagów i kilka stron do mojego albumu :)
Koniecznie musimy to powtórzyć :)
4 tygodnie temu
2 komentarze:
TAAAK !!!! :***
oby co miesiąc regularnie :)
Prześlij komentarz