18 paź 2010

październikowe spotkanko


Kolejne spotkanie Koła Gospodyń Miejskich i Podmiejskich odbyło się w stacjonarnej siedzibie sklepiku/ warsztatu Kasi Stonogi. Na spotkanie stawiły się:

 Kasia stonogipl, 

ami

coco.nut

 gatto pazzo

Dwie nasze nowe koleżanki:
 Merrymaking

 Nela2008

i ja- Dunia-robiłam fotki  ;o)
  Niestety pozostałe dziewczyny pomimo szczerych chęci (jak mniemam) nie dały rady przyjechać. Oj szkodaaaaaa!!!!!!!!

Początek spotkania upłynął na szczegółowym przekopywaniu asortymentu Kasinego sklepiku i zaspakajaniu scrapowego zakupoholizmu.


Kolejnym etapem spotkania było stworzenie z przygotowanych ( s sponsorowanych DZIĘKUJEMY!) przez Kasię zestawów- zawieszek na drzwi. Po godzinie wspólnego dłubania i plotkowania zrobiłyśmy "wybory najpiękniejszej"... zawieszki.


O tym, że wybór był trudny mogą świadczyć powyższe (nie do końca udane fotki) oraz trzy dogrywki (prace zdobywały równą ilość głosów). Wygrała praca Madzi (coco). Zwyciężczyni otrzymała od Kasi zestaw papierów. Gratulacje! Niech się dobrze tną!


I w końcu nadszedł czas na wymiankę. Tym razem konkurs sponsorowała literka  "F". Powstały FANTASTYCZNE prace! Zaroiło się od fruwających filców, fioletów, foremek, folderów na fotki...

 
Na koniec odwiedziła nas reprezentantka producenta stempli. Pani Magda swą wizytę zaczęła od instruktażu właściwego mocowania stempli, odpierając w ten sposób zarzuty dotyczące słabego trzymania się tychże na bloczkach. Atmosfera nieco się rozluźniła, gdy mogłyśmy naszym fachowym okiem ;o) ocenić przyniesione akryle.

Na koniec próbowałyśmy się wstępnie umówić na kolejne spotkanie. Ale się rozkojarzyłam i nie jestem pewna- zdaje się Zuzia coś mówiła o parapetówce ;o)

Jedno jest pewne. Umówiłyśmy się na spotkanie na początku grudnia połączone z wymianą świąteczną. Wydaje mi się, że coco zaopiekuje się tym projektem? Madzia zrobiła też śliczne pudełeczko, do którego wrzucałyśmy cosie przydatne do czegosiów.
I niestety na kolejne spotkanie znów będzie trzeba czekać miesiąc....
Dziękuję za uwagę. Szkoda, że nie było Michelle, Ona pisze takie świetne relacje :o)


9 komentarzy:

coco.nut pisze...

świetna relacja Duniu!!!

było świetnie, choć braki osobowe dawało się odczuć... chwilami ;)

ale Kasia (stonogi) przygotowała fantastyczne zestawy i pracowało się z nimi świetnie!!! nie mówiąc już o przyjemnościach płynących z możliwości pomacania wszystkich sklepowych skrapowych i nie tylko przydasi... mmmmmm...

a wymianą świąteczną zaopiekuje się chyba Kasia? ja będę monitorować pudełko :)

Kasia pisze...

Relacja bomba i takie piekne zdjęcia :)))Coco gratuluje jeszcze raz! Tak, zaopiekuje się wymianą swiąteczną :) Dunię chyba rozproszyły te stemple i choinki :)
Szczególy najblizszych spotkań wpisze jutro na forum.

gooseberry pisze...

piękne fotki, świetna relacja!
zazdroszczę spotkania.. strasznie się za Wami stęskniłam...
mam nadzieję, że kolejne za niedługo :)

gatto pazzo pisze...

Fantastyczna relacja, Duniu :).

Dzięki za spotkanie. Świąteczne faktycznie u mnie, wymianę poprowadzi Kasia :).

Berberis pisze...

świetna relacja!!!!
żałuję, że okoliczności tak się złożyły, iż nie mogłam przybyć :(
ale mam nadzieję, że na następnym będę:) :)

Kasia pisze...

a ja dziewczyny bardzo Was przepraszam, że nie dotarłam, ale zepsuło nam się auto i nie zdążyłam wrócić do Poznania na czas... nawet nie miałam jak dać Wam znać wcześniej.
mam nadzieję, że nadrobię następnym razem.

Wspaniała relacja i piękne zawieszki:)

Maja pisze...

Dziewczyny! Dotarłam tutaj jak po nitce: na creativejewishmom znalazłam link do coco.nut, a stamtąd przywiało mnie do koła gospodyń (pod)miejskich. W Poznaniu! Powiedzcie, czy to jakaś zamknięta inicjatywa? Jeśli tak - będę Was sobie dalej podglądać... jeśli nie - jak można do Waszego zacnego grona dolączyć?

pozdrawiam serdecznie
Maja

gooseberry pisze...

Maju, blog jest otwarty, nasze grono również :) zapraszamy na spotkania, o których zawsze informujemy na tym właśnie blogu :)
pozdrawiam cieplutko

Maja pisze...

:) dziś mnie dziecię przyblokowało w domu, ale na grudniowe mam nadzieję i przeogromny apetyt dotrzeć!

trzymam rękę na pulsie,

Maja