20 gru 2013

Robótka 2013

Kochane Gospodynie! Ja w ciągłym niedoczasie, w dodatku z jęczącym ząbkującym i gorączkującym Jachem na ręce. A jak u Was?
Może w szale świątecznych przygotowań znajdziecie jeszcze chwilkę na dobry uczynek?

Jeszcze zdążycie wysłać karteczkę w ramach akcji Robótka 2013!

Sztandar2013_500px
Ja tez w biegu, więc posiłkuję sie tekstem skopiowanym od jednej z organizatorek:
W Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci w Niegowie mieszka pięćdziesięcioosobowa gromadka podopiecznych – od nieletniego drobiazgu po srebrnowłosych seniorów. Wszyscy oni – intelektualnie, a często również fizycznie niepełnosprawni – z najróżniejszych przyczyn znaleźli w Niegowie swój dom na resztę życia. Takie dzieciaki-starszaki.
Wielu z tej gromadki zdaje sobie sprawę ze swej odmienności i bardzo ją przeżywa. Wielu z nich nie ma już nikogo, kto by o nich pamiętał, niektórzy nigdy nie mieli. Choć rodziny nie da się zastąpić, na szczęście przyjaciół można zawsze sobie znaleźć.
 Stąd i nasza prośba.
Zaprzyjaźnijcie się.
Poprzez kartkę świąteczną.
Do konkretnego mieszkańca.
Ze słowami prostymi i pisanymi od serca.
Niech każdy z nich przez chwilę poczuje się ważny, wyróżniony, wybrany i dostrzeżony. Ślijcie z Polski, z zagranicy, z krańców świata, z nowoodkrytych galaktyk.
Każda kartka waży tyle samo.
Czyjś uśmiech.
A do tego solidnie dokłada odbiorcy do poczucia własnej wartości (Czy to nie fajne?).
Oni nie umieją czytać, ani liczyć.
Wasze życzenia będą im czytać opiekunowie.
Wszystkie formy artystycznego wyrazu są dozwolone. Piszcie prozą, wierszem, rymujcie po częstochowsku (szczególnie dla Urszuli), wysyłajcie życzenia w wersji audio, a jeśli zabraknie Wam słów rysujcie – serca, słońca, uśmiechy. Potnijcie na kartki futro ze sztucznego susła, odetnijcie konar Waszej choince lub zanurzcie długopis w olejku z pomarańczy, tak by kartkę można było “czytać” ręką, nosem, czy policzkiem. Zróbcie kartkę na szydełku lub wytnijcie życzenia na świątecznym pierniku. Nie stawiamy żadnych granic Waszej wyobraźni!
Ślijcie zatem i nie martwcie się, czy dla każdego będzie po równo. Pamiętając, ile dobrych słów spłynęło do Niegowa w ubiegłych latach, wierzymy, że i w tym roku dla każdego wystarczy z górką. Niegowiacy rozpytywani na okoliczność “kto dostał najwięcej?” odpowiadają radośnie: “”WSZYSCY!”
Do tego, uprzedzając pytania, w jedną kopertę można włożyć wiele kartek.
Prosimy o kartki z życzeniami. Jeśli chcecie dołączyć świąteczny podarek – śmiało! Niech Wam w tym pomoże załączona charakterystyka głównych bohaterów i bohaterek. Prosimy jedynie, pamiętajcie, nie konkurujemy z akcjami formatu “Szlachetnej Paczki”. To nie nasz kaliber. O codzienne potrzeby Niegowiaków dbają ich opiekunowie. Nie trzeba zatem ryżu, mąki, czy proszku do prania, tu potrzeba bardzo konkretnego potwierdzenia, że ci ‘inni’ nie są odrzuceni, że są ważni dla naszego “normalnego” świata.
Cóż oferujemy Wam w zamian?
- Ich radość, jaką tylko oni potrafią się cieszyć. Trudno ją opisać, ale może zdjęcia zdołają uchwycić choć fragment.
- Ich pamięć o Was w wieczornych pacierzach.
- I nasze głębokie, Kaczki i Bebe, przekonanie, że TAKIE dobro zawsze wraca do właściciela. Rozmnożone i dorodne jak wystawowe króliki z rodowodem.
To, co?
My piszemy.
A Wy?
I oby i tym razem dało radę, bo oni tam czekają.
Jak nikt na świecie.”

adres: Oficjalny adres:
 
Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci w Niegowie
Rodzinka...
dla...
Wierzbowa 4
07-230 ZABRODZIE

A pełną listę ewentualnych adresatów - znajdziecie u Bebe tutaj - KLIK!
To jak dziewczynki, wyślecie???
Proooooooszę!

2 gru 2013

Gwiazdkowe spotkanie

...czyli znowu gościłyśmy u Zuzi :)
Tym razem gospodyni przeszła samą siebie w tworzeniu wspaniałego nastroju. Była i choinka, i światełka, i przygotowane wcześniej pierniczki...



 ...a aranżacja stołu zapierała dech!


Dziewczęta stanęły na wysokości zadania i nagotowały i napiekły tyle pyszności, że starczyłoby chyba dla pułku wojska :)
Zaczęłyśmy - troszkę z innej beczki - od oglądania prac Jasia - Tim Holtz może się schować!

Potem był czas na ploteczki, na wspomnienia poprzednich "kołowych" Gwiazdek, na podziwianie pięknego mieszkania Zuzi i na naprawdę rozgrzewające grzane winko :)


 W powietrzu unosił się zapach goździków, cynamonu i mandarynek oraz rozlegały nasze chichoty :)


Aż wreszcie nadszedł czas na to, na co wszyscy czekali - na prezenty!
W rolę śnieżynki wcieliła się Zuzia, która sprawnie porozdawała co komu się należało :) Potem należało już tylko rozpakowywać, wydawać okrzyki zachwytu i zaglądać, co dostała koleżanka obok :)









Ami przygotowała dla wszystkich prezent-niespodziankę - cudne świąteczne świeczniki (jeden widać na zdjęciu poniżej).
Jak zwykle trzeba było wszystkie prezenty dokładnie obejrzeć, "pomacać", ponapawać się tymi ofiarowanymi i tymi otrzymanymi, a potem - zrobić im krótką sesję zdjęciową :)



Bawiłam się wspaniale. W ten zimny wieczór w ponurym, jesiennym dniu ogrzałam się - dosłownie i w przenośni - w cieple świec i przyjaznej atmosfery.
Dziękuję Wam, Gospodynie :)